Shayde - 2008-05-02 13:17:30

"Osiedle"

Szare bloki, nagie drzewa,
pustym wzrokiem patrzą w dal,
zardzewiała huśtawka smętnie skrzeczy,
brunatny trzepak kołysze się w rytm.
Słońce próbuje ożywić krajobraz
złotymi, gorącymi promykami,
trawa chowa się pod kamieniami,
przed zbawienną dawką światła.
Blask oświetla brudne ściany bloków,
które zasłaniają się
bezlistnymi gałęziami drzew.
Nagle słychać gdzieś radosny pisk,
gromadka dzieci wpada na plac,
gawędząc wesoło, bawiąc się,
huśtawka i trzepak poszły w ruch,
drzewa śmieją się razem z nimi,
ściany z wdziękiem przyjmują inicjały
zakochanych par.
Tylko trawa niezadowolona ze śmieci
i kilkunastu par nóżek ją depczących.
Słońce uśmiecha się, promieniejąc mocniej,
dumne ze swego czynu,
chowa się za chmurą, gotów do odpoczynku.
Gwary ustają, dzieci zbierają się do domów,
a bloki, drzewa, huśtawka i trzepak,
znowu samotne stoją pośród
morza identyczności.
Trawa zaś ożywia się, przeciąga,
okrywając plac zielono-żółtym
odcieniem.
Na osiedlu znowu pustka.
Noc zapada niespokojna,
lecz nazajutrz wszystko zacznie się od nowa...

_____________________________________________
Szczerze mówiąc, ten wiersz nie podoba mi się jak pierwszy :/ Jest, że tak powiem "gorszy"...?
Ale to nic :D W pewnym stopniu jest na poziomie (jak dla mnie), więc mniejsza z tym.

Papuga gadająca cena domy Serwis laptopów ursus www.gabinety-stomatologiczne.info.pl www.wielka-plyta.pl