Forum dla miłośników PBF każdego rodzaju
Razem z Yugim uciekaliście jak najdalej od Domu Dziecka. Biegliście i biegliście, aż zapadła noc. W oddali zobaczyliście maleńką chatkę. Doszliście do niej; usłyszeliście szmer. Yugi niepewnie wszedł do środka, po chwili zawołał i ciebie. Gdy tam wszedłeś ujrzałeś trzy uwiązane Pokemony. Postanowiliście je uwolnić i zabrać każdy po jednym.
Cyndaquil
Marill
Nidoran
Yugi wyznał ci, że przed ucieczką zwędził parę Pokeballi, dolary i jakieś dziwne urządzenie, chyba Pokedex.
Offline
Użytkownik
-Świetnie-powiedziałem do niego po czym uwolniłem pokemony i postanawiam wziąć Cyndaquila.
Offline
Yugi wziął Nidorana i wypuścił na wolność Marilla. Podał ci sześć Pokebali, dolary i Pokedex mówiąc, że tobie bardziej się przydadzą. Podziękowałeś i ułożyłeś się do snu. Yugi powiedział, że pierwszy obejmie wartę, a ciebie zmorzył sen. Gdy się obudziłeś zobaczyłeś jak twój przyjaciel zasnął na czatach. Obudziłeś go i ruszyliście w dalszą drogę.
Offline
Użytkownik
Idę rozglądając się za pokami.
Offline
Nagle na drodze zauważyliście dziwny odłamek szkła. Podniosłeś go: lśnił wszystkimi kolorami tęczy. Gdy miałeś go schować, z trawy wyskoczył Poochyena, szczerząc zęby. Chyba to było jego...
Offline
Użytkownik
-Idź Cyndaquil.-mówię po czym go skanuję.
Offline
Spoiler:
Cyndaquill lv.5 Ataki: Tackle, Leer, Smokescreen Płeć: Female
Poochyena najeżył się na widok twojego Pokemona.
Offline
Użytkownik
-Cyndaquil Smokescreen.-rozkazałem mojemu pokowi.
Offline
Chmura dymu zasłoniła dróżkę. Gdy się rozwiała, Poochyeny nie było.
Już miałeś schować Cyndaqila, gdy Pokemon zaatakował. Cyndaquli dostał.
Offline
Użytkownik
-Cyndaquil Tackle! Pokaż mu jaki jesteś dobry!-mówię do poka.
Offline
Cyndaquli uderzył Poochyenę. Pokemon upadł, widać było, że jest zły, ale nie ma już siły. Wpatrywał się groźnie w ciebie i kawałek szkła, który trzymałeś. Chyba chciał go za wszelką cenę odzyskać. Nic z tego nie rozumiałeś.
Offline
Użytkownik
-Cyndaquil wykończ go.Tackle!-rozkazuje mu wpatrując się uważnie w kawałek szkła.
Ostatnio edytowany przez Draquazard (2008-04-18 15:41:10)
Offline
Cyndaquli spojrzał się na ciebie dziwnie, jakby nie rozumiejąc, co ma zrobić. Yugi powiedział, że nie musisz go wykańczać. Po prostu go zostawimy. Czekał na twoją decyzję.
Offline
Użytkownik
-Nie wykończę go, ale i nie zostawię! Po prostu go złapię.-powiedziałem i rzuciłem pokeball.
Offline
Poochyena złapał się bez najmniejszego trudu. Gdy podniosłeś Pokeballa, zauważyłeś, że szkło zaczyna świecić się na czerwono. Cyndaquli zaskomlał cicho. Po chwil wszystko wróciło do poprzedniego stanu.
Offline