Forum dla miłośników PBF każdego rodzaju
Ruszyliście dalej. Butterfly przy bramie pożegnał was. Szliście dróżką. Przed wami widniał Las.
Offline
Użytkownik
-Chodźmy -mówię do Yugiego i idę.
Offline
Szliście. Przy Lesie stał jakiś chłopak. Zagadał do was.
-Może mała walka, co?
Offline
Użytkownik
-Dobrze.-odpowiadam mu i szykuję się do walki.
Offline
Chłopak wyciągnął Mudkipa. Zauważyłeś na jego szyi podobny odłamek szkła do tego co ty masz. Zdziwiłeś się.
-Mudkip, atakuj Mud-Slapem!
Offline
Użytkownik
-Cyndaquil unik a potem atakuj Tackle!-rozkazuje mu.
Offline
Cyndaquli zaatakował. Nagle szkło na szyi Mudkipa rozbłysło na czerwono i Pokemon zatrzymał się. Z twojej kieszeni widać było niebieskie światło. Po chwili Mudkip padł nieprzytomny.
Offline
Użytkownik
-Jak to się stało?-pytam się Yugiego i tego chłopaka.
Offline
-Co zrobiłeś mojemu Pokemonowi!- chłopak podniósł Mudkipa i pobiegł w stronę miasta.
Offline
Użytkownik
-To już zbyt długo trwa.-mówię wyciągam ten kawałem szkła położyłem na ziemi i Poochyena i powiedziałem- Jak chcesz to zabierz sobie ten kawałek szkła i idź gdzie chcesz.-po tych słowach posłem dalej.
Offline
Poochyena spojrzał na ciebie, potem na szkło. Zawahał się i po chwili pobiegł za tobą, zostawiając tajemniczy odłamek. Stanął przed tobą, patrząc błagalnym wzrokiem, abyś go wziął. Yugi powiedział, że jak go nie chcesz on chętnie go weźmie.
Offline
Użytkownik
Wziąłem Poochyene na ręce i go przytuliłem a potem zeskanowałem.
Offline
Spoiler:
Poochyena lv.6 Ataki: Tackle, Howl, Sand-attack Płeć: Male
Poochyena otarł się o twój policzek. Poszliście dalej do Lasu. Za wami dziwny odłamek zaczął świecić, ale nie przejęliście się tym.
Ostatnio edytowany przez Shayde (2008-04-19 15:17:45)
Offline
Użytkownik
Idę ciągle przed siebie rozglądając się za pokami.
Offline
Idąc zauważyłeś stadko śpiących Doduo. Obok przyczajonego Houndoom'a. Wyglądał groźnie.
Offline